Spod Tatr

BOOM NA NIERUCHOMOŚCI POD TATRAMI

BOOM NA NIERUCHOMOŚCI POD TATRAMI

Od kilku lat na Podhalu widać rosnące zainteresowanie nieruchomościami. Agenci mają ręce pełne roboty, bo chętnych na zakup jest coraz więcej, mimo, że ceny z miesiąca na miesiąc szybują w górę. Obecna sytuacja  pandemiczna i gospodarcza sprawia, że klienci tłumnie przybywają do Tatr ze wszystkich rejonów Polski, poszukując tu przede wszystkim możliwości ulokowania funduszy. O tym, jak wygląda sytuacja na rynku nieruchomości, opowiadają wielokrotnie wyróżniane w swojej branży agentki nieruchomości z RE/MAX Duo.

Mimo, że popyt na rynku nieruchomości rośnie w całym kraju, szczególną dynamiką odznacza się kilka obszarów, w tym m.in. Podhale. Tu cena gruntów w ciągu ostatnich miesięcy wzrosła dosłownie kilkakrotnie.

O posiadaniu własnego domu w tatrzańskich ośrodkach turystycznych marzy wielu nabywców. Szczególną popularnością cieszą się przede wszystkim Zakopane, Nowy Targ, Białka Tatrzańska czy Kościelisko. W największych miastach prym wiodą mieszkania zlokalizowane w centrum, głównie te, z okien których rozpościera się górska panorama. Tego typu nieruchomośći nabywcy, zwłaszcza z odległych rejonów kraju, traktują  jak inwestycje. Łatwo je bowiem wynająć, niezależnie od pory roku.

MIESZKANIE, DOM, DZIAŁKA CZY PENSJONAT?

- Dużym zainteresowaniem cieszą się działki widokowe, domy oraz rezydencje w okolicach Zakopanego - mówi Zofia Rabiańska.

Nietrudno sprzedać zresztą nie tylko mieszkania, ale również grunty pod zabudowę czy starsze nieruchomości, które po wyremontowaniu przekształcić można w pensjonat.

Co znamienne, w obecnej sytuacji zdecydowanie widać dominację kupujących. Działki sprzedawane są w zasadzie codziennie, najatrakcyjniejsze schodzą na pniu. - Popyt zdecydowanie przewyższa podaż, co wpływa na cenę - potwierdza Zofia Rabiańska.

INFLACJA A SPRZEDAŻ NIERUCHOMOŚCI

- Z mojego doświadczenia wynika, że największą popularnością cieszą się małe działki pod zabudowę domków lub małych posiadłości. Pierwszy przedział cenowy to od 100 do 500 ooo zł. a drugi pułap to od 500 000 do  1 5000 000 zł - tłumaczy Sandra Stoch. - Wiadomo, adekwatnie do atrakcyjności działki cena rośnie. Zauważam też, że wielu poszukiwaczy działek to inwestorzy na wysoką skalę. W tym przypadku same parcele sięgają  kilku milionów, w atrakcyjnych turystycznie miejscach. Chętnych na ich zakup jest jednak naprawdę dużo - dodaje. 

Zofia Rabiańska rosnący wśród inwestorów popyt na działki tłumaczy zaistniałą sytuacją ogólno-gospodarczą. - Ma ona niebagatelny wpływ na rynek nieruchomości. Mam tu na myśli przede wszystkim poziom inflacji i oprocentowania lokat. Kupujacy mieszkania, domy czy działki to nie tylko osoby chcące zmienić miejsce zamieszkania, ale i inwestorzy, którzy w nieruchomościach chcą ulokować kapitał.

JAK CENY MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH WPŁYWAJĄ NA RYNEK NIERUCHOMOŚCI?

Rozwija się dynamicznie pod Tatrami też rynek budowlany. Wciąż powstają nowe inwestycje, zarówno budynki mieszkalne, jak i kompleksy hotelowe czy rekreacyjne.

Mimo znacznego wzrostu cen materiałów budowlanych w ciągu ostatnich miesięcy na podhalańskim rynku nieruchomościowym nie widać zastoju. - Absolutnie nie odnotowujemy spadku w ruchu budowlanym. Wręcz  przeciwnie - cały czas widać wzrastające budowle dużych inwestycji - potwierdza Sandra Stoch.

Jak sytuacja będzie rozwijać w najbliższym czasie? Co przyniesie nowy rok? Zofia Rabiańska i Sylwia Stoch prognozują, że popyt prawdopodobnie utrzyma się na wysokim poziomie, wzrost cen natomiast powinien  wyhamować. Niewątpliwie najważniejszym czynnikiem wpływającym na koniunkturę inwestycyjną na rynku nieruchomości będzie inflacja.

Dodaj komentarz

Komentarze